poniedziałek, 2 lutego 2015

Szczęśliwa MAMA to szczęśliwa rodzina.

Mamy nie dbają o siebie, bo dobro rodziny przedkładają nad własne.
To oczywiście jest bardzo ważne, ja też stawiam moje dzieci na pierwszym miejscu, ale w ciągu dnia zawsze na 45 minut się egoistką, kiedy to ja jestem na pierwszym miejscu, a nie moje dzieci.
 Chcę się dobrze czuć jako mama, ale też chcę czuć się seksowna i pożądana.
 Samopoczucie i poczucie własnej wartości są najważniejsze. Pewność siebie jest kluczowym elementem, żeby rozwinąć swoje marzenia. Musisz powiedzieć: wiem, co chcę robić i będę to robić! Oczywiście w granicach rozsądku i naszych możliwości. Trzeba poznawać siebie, uczyć się żyć ze sobą i przekraczać własne granice. Ważne, by odnaleźć cel i do niego dążyć.
Po urodzeniu swojego trzeciego dziecka zostały mi zbędne kilogramy. Miałam doła, nie czułam się spełniona. Postanowiłam to zmienić. Miałam czas dla męża, dzieci, więc znalazłam też trochę czasu dla siebie. 1.11.2013r. zaczęłam ćwiczyć. Wyładowywałam złe emocje, frustracje i niezadowolenie wraz z potem i zbędnymi kilogramami.Po utracie pierwszych kilogramów poczułam się piękniejsza, silniejsza i uwierzyłam w siebie. Postanowiłam polubić siebie, zrozumieć swój organizm, swoje potrzeby. Zaczęłam od zdrowego odżywiania. Zmiany złych nawyków. Zaczęłam jeść śniadania i ćwiczyć każdego dnia.
Przez pierwsze trzy miesiące ćwiczyłam skalpel z Ewą Chodakowską. Stałam się jej fanką, gdyż ona pokazała mi drogę do zgrabnych nóg i radości, której wcześniej w sobie nie miałam.
Diety cud odstawiłam na bok i zaczęłam obserwować organizm i eliminować rzeczy, które mi szkodzą. Po ponad roku doświadczeń na sobie wiem,że szkodzi mi mleko, cukier i biała mąka. Unikam ich i zastępuję zdrowszymi odpowiednikami. Nadal ćwiczę i mimo przybywających zmarszczek czuję się piękniejsza niż 10 lat temu. Celebruję życie, bo jest ono bardzo krótkie. Chcę moją pasją podzielić się z Wami i zachęcić do zmiany złych nawyków. Ćwicząc możemy pozwolić sobie na rezygnację z cudownych diet, które dają krótkotrwałe efekty i przynoszą frustrację. Żyjmy zdrowo i radośnie, żebyśmy nie musieli niczego żałować. Przepis na sukces jest na wyciągniecie ręki. Wystarczy zacząć!Załóż zeszyt, bądź dziennik. Zapisz swoją wagę początkową, wymiary, a potem każdy trening. Zrób sobie zdjęcie przed rozpoczęciem ćwiczeń. Za miesiąc porównaj efekty i rób to za każdym razem. Nie uwierzysz jak zmienia się twoje ciało. Jedz zdrowo i z głową. Mi pomogła książka z przepisami Ewy. Dziś sama komponuję swoje dania i każdego dnia poznaję nowe przepisy.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz